czy 20 stopni to ciepło

Pogoda Długoterminowa Weekend. Średnia temperatura zimą, czyli w okresie od grudnia 2020 roku do lutego 2021, wyniosła -0,2 stopnie Celsjusza. Była więc o 0,2 st. C wyższa od średniej Termometry wskażą od 12-14 stopni Celsjusza na północy, przez 15-17 st. C w centrum, do 18-20 st. C na południu Polski. Wiatr będzie południowo-zachodni, umiarkowany, na zachodzie w W Polsce w kwietniu zdarzały się wartości temperatury powietrza nawet poniżej -20 stopni Celsjusza (ekstremum: -21,8 stopni Celsjusza w 1931 r. w Siankach), ale również wysokie wartości Widzimy tu, że na Dolnym Śląsku, czy Śląsku model ECMWF prognozuje 18 stopni Celsjusza. Bardzo ciepło będzie również na ziemi lubuskiej, w Wielkopolsce, czy w Małopolsce. Tutaj również w okolicach 16-17 stopni Celsjusza. Powyżej piętnastu stopni również na Lubelszczyźnie, czy Podkarpaciu. Co założyć na temp. 9 stopni C ? 2012-10-23 20:23:59; Czy od 20 stopni na plusie to już jest ciepło więc radziłabym założyć jakieś spodenki i bluzkę Czy wróci ciepło? 4 października 2023, 8:42. TVN Meteo | Pogoda. 4 października 2023, 8:42. W piątek rano odczuwalna temperatura sięgała około -20 stopni Celsjusza. TVN Meteo | Polska. perhatikan gambar berikut luas daerah yang diarsir adalah. Greckie wyspy nalezą do najpopularniejszych kierunków wakacyjnych podróży. Wśród nich z pewnością wyróżnia się Kreta – miejsce o wyjątkowej historii, wspaniałych zabytkach, a także wyjątkowej przyrodzie. Jeśli zastanawiasz się, kiedy jechać na Kretę, aby mieć pewność udanych wakacji, sprawdź miesięczny rozkład temperatur i pogody. Temperatura na krecie nie jest bowiem przez cały rok taka sama – między najcieplejszym a najchłodniejszym miesiącem są bardzo duże wahania. Kiedy lecieć na Kretę Kreta jest największą grecką wyspą, leży na Morzu Śródziemnym i każdego roku jest wręcz oblegana przez turystów z całego świata. Zanim odpowiesz sobie na pytanie: Kreta – kiedy jechać, warto najpierw dokładnie zapoznać się z warunkami klimatycznymi o różnych porach roku. Na tej podstawie łatwiej będzie zdecydować, czy chcesz pojechać w szczycie sezonu, czy może po jego zakończeniu. Decyzja związana jest nie tylko z pogodą, ale również z kosztami. Ceny wyjazdów w sezonie wysokim są w przypadku Krety i praktycznie wszystkich innych turystycznych regionów dużo wyższe niż poza sezonem. Mamy więc do wyboru doskonałą pod każdym względem pogodę i wysokie ceny albo pogodę na akceptowalnym poziomie, ale za to możliwość wypoczywania kosztować nas będzie zdecydowanie mniej. Kreta klimat ma typowo śródziemnomorski – kojarzy się ze słońcem, ciepłem, bujną roślinnością i egzotycznymi wakacjami. I tak właśnie jest. Jeśli interesuje nas wysoka temperatura, Kreta latem oferuje prawdziwe upały i mnóstwo słońca, zimy natomiast są krótkie i bardzo łagodne. Daleko im do tych zim, jakie są nam znane z klimatu umiarkowanego. Kiedy lecieć na Kretę? Wiele zależy od tego, jakie są Twoje wakacyjne potrzeby, czy dobrze znosisz wysokie temperatury, a także czy preferujesz leżenie na plaży przez całe wakacje, czy może interesuje Cię bardziej aktywne zwiedzanie. Temperatura w styczniu: ☀️ od 13 °C do 15 °C | opady: ☔ małeTemperatura w lutym: ☀️ od 13 °C do 15 °C | opady: ☔ małeTemperatura w marcu: ☀️ od 16 °C do 17 °C | opady: ☔ małeTemperatura w kwietniu: ☀️ od 17 °C do 18 °C | opady: ☔ małeTemperatura w maju: ☀️ od 21 °C do 22 °C | opady: ☔ małeTemperatura w czerwcu: ☀️ od 24 °C do 26 °C | opady: ☔ małeTemperatura w lipcu: ☀️ od 26 °C do 29 °C | opady: ☔ małeTemperatura w sierpniu: ☀️ od 26 °C do 29 °C | opady: ☔ małeTemperatura we wrześniu: ☀️ od 25 °C do 26 °C | opady: ☔ małeTemperatura w październiku: ☀️ od 21 °C do 22 °C | opady: ☔ małeTemperatura w listopadzie: ☀️ od 18 °C do 20 °C | opady: ☔ małeTemperatura w grudniu: ☀️ od 14 °C do 17 °C | opady: ☔ małe Sprawdź również najlepsze lasty na Kretę oraz Kreta all inclusive Kreta pogoda styczeń Kreta pogoda styczeń to typowa kreteńska zima. Temperatury powietrza utrzymują się średnio na poziomie 14 stopni. Jest to miesiąc dosyć deszczowy i wietrzny, ale nie brakuje też słonecznych dni. Jeśli interesuje Cię słoneczna Kreta, pogoda w styczniu może nie do końca spełnić oczekiwania. Raczej nie ma gwarancji, że przez cały urlop będzie świeciło słońce. Wyjazd w styczniu to dobra okazja dla zapalonych podróżników, którzy preferują zwiedzanie ponad leżenie na plaży, a przy tym niestraszna im nie do końca słoneczna pogoda. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Filipiny Kreta pogoda luty Jeśli komuś marzy się idealna pogoda, Kreta w lutym raczej nie przypadnie mu do gustu. Średnie temperatury utrzymują się, podobnie jak w styczniu na poziomie 14 stopni. Kreteński luty można nieco porównać do naszego kwietnia – trochę zimy, trochę lata. Kiedy jechać na Kretę Jest to jednak dosyć łagodna zima, gdyż natura budzi się do życia i zaczynają kwitnąć drzewa. Kreta pogoda luty może być dobra na wakacje dla osób, które chcą coś zobaczyć, spędzić aktywne wakacje, a nie zależy im jedynie na intensywnym plażowaniu. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Bali Kreta pogoda marzec Kreta pogoda marzec to już nieco wyższe temperatury, które oznaczają definitywny koniec zimy. W tym miesiącu średnie temperatury utrzymują się na poziomie 17 stopni, jest słonecznie i ciepło. W porównaniu do miesięcy zimowych jest też zdecydowanie mniej opadów. Kreta kiedy jechać Jeśli podoba Ci się taka wiosenna Kreta, pogoda może być idealna na wiosenny wypoczynek. Będzie na pewno zdecydowanie cieplej niż w marcu w naszym umiarkowanym klimacie. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Sri Lankę Kreta pogoda kwiecień Osobom, którym marzy się przyjazna, wiosenna pogoda, Kreta w kwietniu ma sporo do zaoferowania. Średnie temperatury utrzymują się na poziomie 20 stopni – na początku miesiąca może być nieco chłodniej, natomiast pod koniec zdarzają się dni, gdy jest dużo powyżej 20 stopni. Kreta pogoda kwiecień to czas prawdziwej wiosny, gdy wszystko kwitnie i budzi się do życia, a wyspa zachwyca wspaniałą roślinnością. Opady deszczu, choć mogą się zdarzyć, pojawiają się dosyć rzadko i nie są zbyt intensywne. Kiedy na Kretę wybierzemy się w kwietniu, możemy liczyć na to, że wakacje będą udane i na pewno nie zakłóci ich kiepska pogoda. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Madagaskar Kreta pogoda maj Kreta pogoda maj to już typowo wakacyjne klimaty. Temperatury w ciągu dnia sięgają 24 stopni, jest słonecznie i bardzo ciepło. Opady deszczu mogą zdarzać się jedynie w pierwszym tygodniu maja, później niebo jest bezchmurne i nie trzeba obawiać się ani jednej kropli. Temperatury wody w morzu zaczynają osiągać 20 stopni, co wielu turystów zachęca do kąpieli. Kreta klimat Chłodno może być natomiast wieczorami, dlatego warto zabrać ze sobą kilka ciepłych rzeczy. Jeśli interesuje Cię idealna pogoda, Kreta w maju na pewno spełni Twoje oczekiwania. To dobry czas na wakacje dla osób, które lubią łączyć plażowanie z aktywnym wypoczynkiem, zwiedzaniem czy uprawianiem sportów wodnych. Nie ma bowiem jeszcze upałów, które mogą zniechęcać do większej aktywności. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Dominikanę Kreta pogoda czerwiec Jeśli interesuje Cię gorąca Kreta, pogoda w czerwcu będzie idealna. Średnie miesięczne temperatury w ciągu dnia to 28 stopni, jednak bywają dni, gdy jest dużo cieplej. Woda w morzu również zachęca do kąpieli, a bujna roślinność do przebywania jak najdłużej na świeżym powietrzu. Kreta pogoda Kreta pogoda czerwiec to dobry czas na wyjazdy dla rodzin z małymi dziećmi – pogoda jest doskonała na plażowanie, a jednocześnie upały nie są zbyt dokuczliwe. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Hawaje Kreta pogoda lipiec Kreta pogoda lipiec to przede wszystkim spore upały. Średnie miesięczne temperatury to 30 stopni, jednak w wielu miejscach słupki rtęci przekraczają 35 stopni. Jest też dosyć wietrznie ze względu na wiatr wiejący od morza. Dzięki temu upały nie są aż tak odczuwalne i można bez obaw spędzać czas na plaży i morskich kąpielach. Kreta temperatury Jeśli marzy się Tobie upalna Kreta, pogoda w lipcu na pewno Cię nie zawiedzie, a wakacje będą udane. W lipcu na Krecie trzeba się jednak spodziewać tłumów turystów z całego świata – sezon wysoki przyciąga miłośników plażowania i wodnych atrakcji. Trzeba więc liczyć się z tym, że będzie dosyć tłoczno. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć do Tajlandii Kreta pogoda sierpień Osobom, którym marzy się gorąca Kreta, pogoda w sierpniu na pewno się spodoba. Jest bardzo upalnie, w niektórych miejscach nawet do 35 stopni. Woda w morzu utrzymuje się na poziomie 26 stopni, więc chwilami nie jest w stanie schłodzić i złagodzić odczuwanie gorąca. Wieje natomiast chwilami bardzo intensywny wiatr, który ułatwia funkcjonowanie, szczególnie na wybrzeżu. Kreta pogoda sierpień to czas idealny na urlop. Warto o tym pamiętać i rezerwować wakacje w tym miesiącu z odpowiednim wyprzedzeniem. Na ostatnią chwilę trudno będzie znaleźć wolne miejsca w najlepszych kurortach. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Mauritius Kreta pogoda wrzesień Kreta pogoda wrzesień to przedłużenie lata, które wydaje się nie mieć końca. Średnie miesięczne temperatury utrzymują się na poziomie 27 stopni. Na początku miesiąca są jeszcze spore upały, a pod koniec robi się przyjemniej i nieco chłodniej. Pogoda Kreta Jeśli interesuje Cię pełna zabytków i atrakcji Kreta, pogoda we wrześniu będzie doskonała na długie spacery, zwiedzanie i poznawanie najciekawszych zakątków wyspy. We wrześniu warto wybrać się na Kretę z dziećmi. To także dobra pora dla osób, które lubią plażowanie i morskie kąpiele, ale źle znoszą trzydziestostopniowe upały. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć na Zanzibar Kreta pogoda październik Pogoda na Krecie w październiku w niczym nie przypomina jesiennego klimatu. Temperatury na poziomie 24 stopni i słoneczne, bezwietrzne dni zachęcają do aktywności, zwiedzania i cieszenia się wakacjami pod każdą postacią. Pogoda na Krecie Kreta pogoda październik to idealny czas na wakacyjny wyjazd dla osób, które nie chcą podróżować w szczycie sezonu. Będzie niemal tak ciepło, jak latem, ale zdecydowanie mniej tłoczno. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć do Gruzji Kreta pogoda listopad Kreta pogoda listopad to nadal warunki do plażowania i kąpieli. Temperatury powietrza są na poziomie 19 stopni, woda w morzu jest nawet kilka stopni cieplejsza. Jeśli nie podoba nam się upalna Kreta, temperatury w listopadzie zdecydowanie przypadną nam do gustu. Kiedy na Kretę W tym miesiącu pogoda robi się jednak bardziej nieprzewidywalna, co oznacza, że nie mamy gwarancji idealnej pogody przez cały urlop. Może mocno wiać, mogą pojawiać się deszcze. Wieje też charakterystyczny wiatr siroco, którzy nawiewa chmury piasku znad Sahary. Niebo wtedy przestaje być błękitne, a przyjmuje brunatny kolor. Zobacz także kiedy najlepiej lecieć do Nowej Zelandii Kreta pogoda grudzień Na hasło Kreta pogoda grudzień nie musimy obawiać się zimy w takim wydaniu, jaką znamy z umiarkowanego klimatu. Na Krecie nadal jest ciepło, nawet 17 stopni, jednak zarówno temperatury, jak i pogoda mogą się mocno wahać z dnia na dzień. Temperatura Kreta Planując wyjazd w grudniu warto przygotować się zarówno na chłody, jak i na temperatury na tyle wysokie, że będzie można kąpać się w morzu. Warto zabrać więc zarówno strój kąpielowy, jak i kilka cieplejszych ubrań. Czytaj również: ✈️ Kreta – kiedy najlepiej jechać?Jeśli chcesz mieć gwarancję doskonałej pogody, warto wybrać się na Kretę w miesiącach od kwietnia do października. W tym czasie na wyspie nie pada deszcz, jest słonecznie i ciepło, a przyroda zachęca do różnych form aktywności. 🔥 Kreta – kiedy najcieplej?Najcieplej na Krecie jest w lipcu i sierpniu, gdy panują niemal tropikalne warunki. Zdarza się, że słupki rtęci w tych miesiącach przekraczają 35 stopni Celsjusza. Jest więc bardzo upalnie, a jednocześnie bezchmurnie. ☀️ Kreta – kiedy sezon turystyczny?Szczyt sezonu turystycznego na krecie przypada na okres od czerwca do września. W tym czasie wyspa jest oblegana przez tłumy turystów z całego świata, a co za tym idzie – trudno o wolne miejsca w najpopularniejszych kurortach. Jeśli planujesz wakacje na krecie w sezonie turystycznym, lepiej jest rezerwować terminy i miejsca noclegowe z wyprzedzeniem. 🏝️ Kreta – jaki klimat?Klimat na Krecie to typowy klimat śródziemnomorski w jego najlepszym wydaniu. Lato jest bardzo długie, ciepłe i bezdeszczowe. Zima natomiast krótka, a jednocześnie jej temperatury nie są zbyt zimowe. W najchłodniejszych miesiącach, w styczniu i lutym, temperatury w ciągu dnia utrzymują się na poziomie 14 stopni. 🤑 Kreta – kiedy najtaniej?Najtaniej na Krecie jest w sezonie zimowym, poza sezonem turystycznym. W czasie od grudnia do lutego można zarezerwować dużo tańsze noclegi, niższe ceny są również w knajpkach, lokalach, a także w większości atrakcji turystycznych. Oszczędzanie na ogrzewaniu nigdy nie jest łatwe! Każda regulacja temperatury w dół przynosi oszczędności, ale odbywa się kosztem komfortu mieszkańców. Z kolei podniesienie temperatury to nieuchronnie wyższe rachunki. Niestety, coś za coś! Sezon grzewczy trwa kilka miesięcy i warto wiedzieć, czy nasza ofiara polegająca na znoszeniu lekkiego chłodu w mieszkaniu przyniesie satysfakcjonujący efekt, w postaci niższych rachunków? Czy może nie warto znosić tych niedogodności i ustawić komfortową temperaturę? Dzisiaj, ci którzy cierpieli do tej pory, dowiedzą się czy było warto, a ci, którzy postawili na komfort, dowiedzą się ile ich to kosztowało. Na tytułowe pytanie udzielę aż dwóch odpowiedzi. Dlaczego dwóch? Po pierwsze pokażę skąd biorą się powszechne w internecie szacunki, mówiące o tym, że obniżenie temperatury w mieszkaniu o 1 stopień = 5% oszczędności. Pokażę kiedy to jest prawda, a kiedy nie jest … a bardzo często nie jest. Po drugie, przedstawię prostą metodę dość precyzyjnego policzenia ile zostanie w Twojej kieszeni. Metoda umożliwi policzenie oszczędności konkretnie dla Twojego mieszkania lub domu. Na podstawie wyniku z tej metody będzie można realnie ocenić, czy obniżenie temperatury ma sens, czy może będzie tylko zbędną ascezą, pogarszającą jedynie komfort życia (a kto nie lubi komfortu?). Co już wiemy? Zanim przejdę do analizy, przypomnę, że od jakiegoś czasu prowadzimy już rozmyślania nad naturą strat ciepła i ewentualnych oszczędności. Ten artykuł jest więc kolejnym, z cyklu artykułów poruszających te kwestie, a pozwalających nam lepiej poznać naturę tego zjawiska. W zasadzie cała wiedza potrzebna nam do przeprowadzenia tej analizy, znajduje się w poprzednich artykułach. Jeżeli więc coś nagle stanie się dla Ciebie niejasne, to wyjaśnienie wszystkich kwestii znajdziesz na pewno w jednym z wcześniejszych wpisów, które naprawdę warto przeczytać. W kolejności były to: – Jak przeliczyć GJ (gigadżul) na kWh (kilowatogodzinę) i odwrotnie? – Jak policzyć straty ciepła uciekającego z mieszkania przez ściany, okna, drzwi, podłogę, strop, dach? – Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Ile można zaoszczędzić na okresowym wyłączaniu ogrzewania? W ten sposób, uzbrojeni po zęby o całą wcześniejszą wiedzę, możemy powoli pojechać do przodu z tytułowym problemem. Sposób pierwszy: internetowe szacowanie procentowe Wystarczy chwilę poszperać w internecie, żeby zorientować się, że w zasadzie wszędzie autorzy tekstów podają, że oszczędności po obniżeniu temperatury o 1 stopień wyniosą około 5%. I jest to prawda, ale tylko w jednym, jedynym przypadku. Dzieje się tak wtedy i tylko wtedy, gdy różnica temperatur między wnętrzem mieszkania a otoczeniem będzie wynosić 20 stopni, a my postanowimy zmniejszyć ją do 19 stopni. Wtedy oszczędności wyniosą 5%. Co to oznacza w praktyce? No to wyobraźmy sobie, że na zewnątrz jest -5 stopni. Wtedy (żeby twierdzenie o oszczędnościach na poziomie 5% było prawdziwe), w środku, w mieszkaniu musiało by być 15 stopni (!!!), a my musielibyśmy się zdecydować obniżyć tą temperaturę do 14 stopni 🙂 Zabawne, prawda? Czy są chętni tak mieszkać? Kto chętny, ręka do góry … nie widzę lasu rąk! Tyle wspólnego z rzeczywistością mają powielane w internecie szacunki. No to jak jest naprawdę? Oczywiście nie będę wymagał, by ktokolwiek wierzył mi na słowo i dla zasady wyprowadzę odpowiednie zależności. Jeżeli dla kogoś sposób dojścia do końcowej zależności nie jest istotny, to śmiało może go pominąć i skupić się na końcowym wzorze. Końcowy efekt jest banalnie prosty i przydatny dla każdego, więc nie należy się zrażać, że po drodze jest tyle wzorów. Sięgnę do jednego z poprzednich artykułów, w którym poznaliśmy sposób na obliczanie strumienia ciepła, które ucieka z naszego mieszkania. Przypomnijmy sobie jak wyglądał wzór: gdzie: U – dobrze znany nam już współczynnik przenikania ciepła [W/(m2*K)] S – powierzchnia ściany [m2] Tw – temperatura wewnątrz mieszkania [K] Tz – temperatura otoczenia na zewnątrz [K] Oznaczmy różnicę temperatur między temperaturą na zewnątrz i w środku symbolem ∆T otrzymamy: Jeżeli obniżymy temperaturę w środku o 1 stopień to różnica temperatur będzie mniejsza o 1, i wyniesie wtedy: Zatem strumień ciepła przy obniżonej temperaturze (Qo) możemy zapisać jako: Teraz wystarczy policzyć jaki procent pierwotnego zapotrzebowania na ciepło Q stanowi zapotrzebowanie po obniżeniu temperatury o 1 stopień (Qo), czyli: podstawiamy za Q oraz Qo: skracamy licznik i mianownik (przez: U * S): po rozpisaniu na dwa ułamki i ponownym skróceniu, otrzymamy: Czyli ostatecznie wzór z którego obliczymy procentowe oszczędności ma postać: Sprawdźmy jak to działa Na początek sprawdźmy nasz flagowy przykład, który przytoczyłem wcześniej. Różnica temperatur ∆T wynosi 20 stopni. Ile energii będziemy musieli dostarczyć, jeżeli temperaturę obniżymy o 1 stopień? Po obniżeniu temperatury o 1 stopień, nasze zapotrzebowanie na ciepło będzie wynosiło 95% tego co potrzebowaliśmy wcześniej. Zaoszczędzimy 5% … Tadaaam! Czas na bardziej realne warunki pogodowe Policzmy jednak jakie będą oszczędności, gdy na zewnątrz jest -10 stopni, a w mieszkaniu 22 stopnie. Różnica temperatur wynosi 32 stopnie. Przy takiej różnicy temperatur nasze oszczędności wynoszą już tylko 3% (!!!). A co się dzieje, gdy zima jest naprawdę sroga? Załóżmy, że jest naprawdę zimno, czyli np. -23 stopnie, a w domu nadal 22 stopnie. Różnica temperatur to 45 stopni. W tych warunkach obniżając temperaturę o 1 stopień, oszczędzamy już tylko 2%. Dziwne? Dlaczego tak się dzieje? Na pierwszy rzut oka dziwne jest to, że im zimniej na zewnątrz, tym wydawało by się, mniej oszczędzamy na obniżeniu temperatury, prawda? Tutaj właśnie tkwi główna pułapka tego sposobu podawania i określania oszczędności. Z tego powodu (miedzy innymi) powstał ten artykuł: żeby przestrzec Cię przed popełnianiem takiego błędu. Żeby zapobiec rozczarowaniom. Prawda jest taka, że w każdym z tych przypadków nie oszczędzamy ani mniej, ani więcej. Niezależnie od temperatury na zewnątrz, oszczędzamy dokładnie tyle samo. Zmienia się jedynie udział, jaki nasze oszczędności mają w ogólnej ilości zużytego ciepła. Jeżeli bowiem różnica temperatur wynosi 20 stopni, a zaoszczędzimy na obniżeniu o 1 stopień, to zaoszczędziliśmy 1/20, czyli udział tego jednego stopnia w pierwotnych 20 stopniach to 5%. Jeżeli natomiast różnica temperatur wynosi 45 stopni, a zaoszczędziliśmy 1, to udział tego jednego stopnia w różnicy temperatur wynosi 1/45 = 2%. Nie zmienia się więc ilość zaoszczędzonego ciepła, a tylko jego matematyczny udział w całości zużytego ciepła. Co z tego wynika? Konsekwencje, takiego sposobu liczenia są wbrew pozorom ogromne. Przeanalizujmy w skrócie co robi przeciętny internauta, który szuka informacji o tym, ile zaoszczędzi na obniżeniu temperatury o 1 stopień. 1. Odpala Internet i szuka informacji 2. Znajduje informację, że zaoszczędzi 5% albo więcej (wow!!!) 3. Szuka jaki miał najwyższy rachunek za ogrzewanie (nie wiem czemu, ale zawsze, wszyscy szukają najwyższego rachunku), i znajduje rachunek, np. z lutego. Rachunek na 800 PLN. Zima była ostra. 4. Oblicza 5% z 800 PLN i wychodzi mu 40 PLN oszczędności w ciągu miesiąca. 5. Obniża temperaturę i czeka na rachunek. 6. Rachunek spadł o 16 PLN … dzwoni z awanturą do energetyki cieplnej. Oszukali go??? Nie! No właśnie. Przeczytał poradnik, który wprowadził go w błąd. Gdyby wiedział, że przy takiej różnicy temperatur, udział oszczędności w ogólnej ilości ciepła jaką musiał zużyć wynosi tylko 2%, to zaoszczędził by sobie rozczarowań. Z powyższych powodów NIE POLECAM takiego liczenia oszczędności i chyba już wiesz dlaczego. Musieliśmy wspólnie przejść przez ten wywód, by dobrze zrozumieć dlaczego go nie polecam i zobaczyć jakie przekłamanie w obliczenia wprowadza. Zaproponuję inny, zdecydowanie lepszy i dokładniejszy sposób obliczania. Sposób drugi: obliczenie jednostkowej straty ciepła Sposób, który za chwilę zaproponuję jest w mojej opinii dość prosty, przejrzysty i elegancki. Mało tego, nie ma znaczenia czy na zewnątrz jest, zimno, bardzo zimno czy jeszcze zimniej. Różnica temperatur jest bez znaczenia. Kluczem do obliczeń jest wyznaczenia jednostkowej straty ciepła. Stratę tą już wyznaczaliśmy w artykule, w którym zastanawialiśmy się: Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Przypomnę, że jednostkową strata ciepła to ilość ciepła jaka ucieka z naszego mieszkania przy różnicy temperatur (wewnętrznej i zewnętrznej) równej 1 stopień. Innymi słowy, nasze mieszkanie traci taką ilość ciepła na każdy stopień różnicy temperatur między temperaturą wewnątrz i na zewnątrz. W naszym przypadku obniżając temperaturę w mieszkaniu o jeden stopień, zaoszczędzimy dokładnie tyle, ile wynosi jednostkowa strata ciepła! Bingo! Co do szczegółów, jak obliczyć jednostkową stratę ciepła dla swojego mieszkania, jeszcze raz odsyłam do artykułu: Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Tam też policzyłem jednostkową stratę ciepła dla mojego mieszkania. Wyniosła 36,7 [W]. Obliczenie oszczędności staje się już banalnie proste: Oszczędności w czasie jednej doby (czyli 24 godzin) to: 24 * 36,7 = 880,8 [Wh] = 0,88 [kWh] Oszczędności w miesiącu (30 dni): 0,88 * 30 = 26,4 [kWh] W ciągu 5 miesięcy (tyle mniej więcej trwa sezon grzewczy) pracy ogrzewania: 26,4 * 5 = 132 [kWh] Przy posiadanym przeze mnie ogrzewaniu gazowym, koszt 1 [kWh] = 0,31 PLN W ciągu sezonu grzewczego zaoszczędzę: 132 * 0,31 = 40,92 PLN Niezależnie od tego jaka temperatura będzie na zewnątrz, obniżenie temperatury o 1 stopień w mieszkaniu przyniesie mi dokładnie taką oszczędność. Ile zaoszczędzę obniżając temperaturę o 2 stopnie … i więcej? Odpowiedź jest banalnie prosta. Będzie to dokładnie dwa razy tyle, co na obniżeniu o 1 stopień. Wystarczy więc przemnożyć poprzednio otrzymane wartości przez 2 i mamy wynik. Przy 3 stopniach, mnożymy przez 3 … itd. Prosto, czytelnie i elegancko. Niektórzy chcą mieć cieplej! No tak, a co w sytuacji gdy chcemy mieć cieplej? Powiedzmy, że zwyczajowo w poprzednich latach temperatura w Twoim mieszkaniu ustawiona była na 22 stopnie, ale Ty lub ktoś z rodziny jesteście zmarzluchami i decydowanie bardziej komfortowo czujecie się, gdy jest o 0,5 stopnia cieplej (a każdy wie, że 0,5 stopnia pomiędzy 22 a 22,5 stopnia, robi ogromną różnicę dla poczucia komfortu cieplnego). Do tej pory w obawie przed wysokimi rachunkami cierpliwie znosiliście tą drobną niedogodność, ale teraz możesz dokładnie policzyć, ile będzie Cię kosztowało podniesienie temperatury o 0,5 stopnia. Podniesienie temperatury przynosi bowiem dokładnie taką samą zmianę kosztów, jak jej obniżenie, tylko w drugą stronę. Banalnie proste, prawda? Czyli, gdyby to było np. moje mieszkanie, to z poprzednich obliczeń wiemy, że zmiana o 1 stopień, przekłada się na 40,92 PLN zmianę kosztów ogrzewania, za cały sezon grzewczy. Jeżeli więc podniosę u siebie temperaturę o 0,5 stopnia, to za cały sezon zapłacę drożej o: 0,5 * 40,92 = 20,46 PLN Czyli suma moich rachunków za cały sezon będzie o 20,46 PLN wyższa, niż gdybym zostawił temperaturę na dotychczasowym poziomie. Wystarczy więc (w tym prypadku) zadać sobie pytanie, czy warto przez kilka miesięcy czuć dyskomfort, czy może lepiej dołożyć 20 PLN i czuć się przez ten czas komfortowo? Odpowiedź na to, niech każdy udzieli sobie sam. Zanim jednak wyciągniesz własne wnioski, pamiętaj, że … Każdy przypadek jest inny Oczywiście, ze względu na to, że moje mieszkanie nie należy do ogromnych powierzchniowo, a przy okazji ma bardzo dobrą termoizolację, to jednostkowe straty ciepła są na niskim poziomie. Stąd kwoty, jakie mogę zaoszczędzić na obniżaniu temperatury nie są imponujące. Podniesienie temperatury o 0,5 czy nawet 1 stopień, też raczej nie doprowadzi mnie do ruiny. Trzeba jednak pamiętać, że każdy przypadek jest inny i wartości dla słabiej ocieplonych mieszkań, a na pewno dla jednorodzinnych domów, będą zdecydowanie wyższe. Choćby z racji zdecydowanie większej (nawet kilkukrotnie) powierzchni ścian, graniczących ze środowiskiem. Zachęcam więc do poświęcenia chwili czasu i do przeprowadzenia własnych obliczeń, zgodnie z zasadami opisanymi szczegółowo w poprzednich artykułach: – Jak policzyć straty ciepła uciekającego z mieszkania przez ściany, okna, drzwi, podłogę, strop, dach? – Czy warto wyłączać ogrzewanie na noc? Ile można zaoszczędzić na okresowym wyłączaniu ogrzewania? Wykonane obliczenia sugeruję zapisać i zachować, bo na pewno jeszcze nie raz się przydadzą. Gwarantuję, że wykonanie ich pozwoli Ci całkiem inaczej spojrzeć na problem ogrzewania swojego mieszkania i pozwoli Ci wyciągnąć sporo pożytecznych wniosków, które zaowocują sensownymi oszczędnościami lub brakiem bezsensownych ograniczeń i lepszym komfortem życia … bo o to nam tak naprawdę chodzi. Teraz kilka sekund dla mnie! Jeżeli udało Ci się znaleźć tutaj pożyteczne informacje, to poświęć kilka sekund i zrób coś dla mnie! Daj artykułowi dobrą ocenę i kliknij na przycisk „Lubię to!” poniżej, albo udostępnij link na swoim Facebook-u! To nic nie kosztuje, a blog dzięki temu ma szansę się rozwijać i przydać Ci się kiedyś kolejny raz. Dołóż swoją cegiełkę i kliknij. Tylko tyle, a dla mnie aż tyle! Pozdrawiam serdecznie Jacek 15-06-2020Częste infekcje? Alergie? Problemy ze zdrowiem mogą wynikać z niewłaściwej temperatury i z nieodpowiedniej wilgotności pomieszczeń, w których spędzamy w zimnych miesiącach roku większą część doby. Każdy powinien znaleźć swoją temperaturę komfortu. Dla wielu rodzin okres grzewczy to niekończące się kłopoty ze zdrowiem. Wystarczy, że jedna osoba złapie katar, by wirus zadomowił się w naszych mieszkaniach na dobre. Zaliczamy kolejne wizyty u specjalistów, kupujemy drogie suplementy, multiwitaminy, antybiotyki, maści, pijemy syropy, łykamy specyfiki wspomagające odporność – końca chorób nie widać, a jedyną różnicę odczuwa nie nasze ciało, a portfel. Jakby tego było mało, do przeziębień dołączają inne dolegliwości – choć to nie sezon pylenia roślin, u wielu z nas, w tym szczególnie u dzieci i osób starszych, często po raz pierwszy w życiu dają o sobie znać uczulenia: swędzenie, wysypka, zapalenie spojówek, duszności itp. A jeśli mamy w domu alergika, objawy, z którymi się zmaga, często się nasilają. Przyczyny tego stanu rzeczy są oczywiście różne, na pewno nie wolno zaniedbywać wizyt u lekarza – internisty, pediatry czy specjalisty – który po przebadaniu chorego wypisze receptę, a w razie wątpliwości zleci wykonanie badań. Jeśli jednak wyniki są dobre, a infekcje mimo to uporczywie wracają, warto skontrolować mikroklimat w swoim domu. – Na początek warto zacząć od regulowania temperatury w pomieszczeniach, w których przebywamy – zaleca Anna Chmurzyńska, lek. med. z przychodni Żagiel w Lublinie. – Nieodpowiednia temperatura w mieszkaniu niesie ze sobą negatywne skutki zdrowotne. Dobrym rozwiązaniem jest np. korzystanie z grzejników z możliwością regulacji termostatycznej za pomocą programatorów. Optymalna temperatura w pomieszczeniach 22 – 24OC Najcieplej powinno być w łazience, by nie zmarznąć w kąpieli i aby nie gromadziła się wilgoć. 20 – 22OC To najlepszy zakres temperatur dla odpoczywających osób, a także dla dzieci i do pracy biurowej. 18 – 20OC Tyle wystarczy w kuchni, w której gotowane są potrawy. 18 – 19OC W takich temperaturach najzdrowiej jest spać. 16OC Na czas nieobecności w domu Jesień, zima, przedwiośnie – wyzwanie dla organizmu Zacinający deszcz, roztopy pod stopami, prychający współpasażerowie w zatłoczonym autobusie. Wracamy do domu zmęczeni. Zmarznięci. Na regulatorze przy grzejniku podkręcamy temperaturę o dwa-trzy stopnie, by poczuć miłe ciepło, rozgrzać się. Czy to dobre dla organizmu? NIE! – Zbyt wysoka temperatura, powyżej 21 stopni Celsjusza powoduje wysychanie śluzówek, co osłabia usuwanie wirusów i bakterii z nosa i gardła – wyjaśnia dr Chmurzyńska. – Częściej więc dochodzi do infekcji dróg oddechowych, gardła, podrażnień skóry, spojówek. Mogą wystąpić bóle głowy, uczucie osłabienia, brak koncentracji. Przekonanie, że jedynym antidotum na zimno i niepogodę za oknem jest bardzo ciepłe mieszkanie, sprzyja zachorowaniom. Gdy wychodzimy z przegrzanego pomieszczenia na zewnątrz, nasz organizm szybko się wychładza, i odwrotnie – gdy wracamy, szybko się przegrzewa. Częste zmiany temperatury i wilgotności powietrza obniżają naszą barierę immunologiczną, sprawiając, że jesteśmy bardziej narażeni na infekcje. Suche powietrze bardzo wysusza błony śluzowe i skórę – „pierwszy front” naszego układu odpornościowego. Przesuszone i podrażnione, ulegają pęknięciom, co ułatwia atakującym wirusom czy bakteriom wniknięcie do organizmu i spowodowanie zakażeń. Wyschnięte śluzówki gardła to nie tylko kaszel, ale także duszność i trudności z oddychaniem, natomiast konsekwencją suchości w nosie są wyschnięte rzęski, niespełniające swej roli biologicznej bariery antywirusowej i antybakteryjnej. W suchym powietrzu w domu namnażają się roztocza i inne alergizujące mikroorganizmy. Nie dbając o mikroklimat w mieszkaniu, otwieramy szerzej wrota do naszego organizmu wszelkim jesienno-zimowym chorobotwórczym drobnoustrojom i patogenom. Najlepszy domowy mikroklimatWiele osób nie zdaje sobie sprawy, że mikroklimat to pojęcie dotyczące nie tylko środowiska naturalnego, lecz także przestrzeni zamkniętych, takich jak mieszkania, szkoły, przedszkola, biurowce, sklepy itp. Tymczasem to właśnie w nich spędzamy większą część roku. Dlatego tak ważne jest, byśmy zadbali o stworzenie takich warunków klimatycznych w naszych mieszkaniach, które będą przyjazne dla organizmu człowieka. Przyjazne, to znaczy niesprzyjające powstawaniu jakichkolwiek dolegliwości czy chorób. Zalecana temperatura powietrza to 20 stopni w ciągu dnia i ok. 18 stopni w nocy. Taka temperatura pozwala na automatyczne utrzymanie w mieszkaniu optymalnego dla zdrowia poziomu wilgotności, w przedziale 40-60 proc. Stworzenie odpowiedniego mikroklimatu – co nie jest problemem w domach pobierających ciepło systemowe – pozwala uniknąć zagrożeń związanych zarówno z długotrwałym przebywaniem w przegrzanym i w związku z tym przesuszonym pomieszczeniu, jak i w wychłodzonym, a przez to zbyt wilgotnym. – Zbyt niska temperatura staje się przyczyną zawilgocenia wnętrza, a w rezultacie powstania pleśni i grzybów, które są odpowiedzialne za wystąpienie alergii, alergicznego zapalenia zatok, nadwrażliwości alergicznej oskrzeli, zaostrzenia objawów astmy – wyjaśnia dr Chmurzyńska. – Przebywanie w zimnych pomieszczeniach nasila dolegliwości reumatyczne i sprzyja ich powstawaniu. Mądre zarządzanie domowym ciepłem może przynieść nie tylko oszczędności w domowym budżecie, ale przede wszystkim daje możliwość przejęcia kontroli nad nękającymi nas i naszych bliskich sezonowymi zachorowaniami, a w każdym razie nad ich częstotliwością – co jest ważne także w profilaktyce. Nie warto czekać, aż rozłożą nas problemy ze zdrowiem! Życie bez toksyn. Detoks w życiu… 15-06-2020Romantyczni fizycy twierdzą, że każdy z nas składa się z atomów będących pozostałościami jakiejś gwiazdy, która wybuchła miliardy lat temu. Romantyczni fizycy twierdzą, że każdy z nas składa się z atomów będących pozostałościami jakiejś gwiazdy, która wybuchła miliardy lat temu. Czytaj dalej

czy 20 stopni to ciepło