czy można przesadzać kilkuletnie tuje

Wśród licznych odmian tui, kompaktowym rozmiarem i kulistym pokrojem charakteryzują się między innymi: ' Danica ' - odmiana wolnorosnąca i osiągająca ok. 1 m wys. ' Teddy ' - odmiana karłowa, dorastająca do ok. 40-50 cm, wymagająca cięcia dla zachowania kulistego pokroju. ' Bablin ' - oryginalna polska odmiana o nieregularnym Tuje najlepiej przesadzać na jesieni – od września do października lub wczesną wiosną – w kwietniu. Nie oznacza to jednak, że tui nie można przesadzać w pozostałych miesiącach. Można to zrobić jeśli zapewnimy im po przesadzeniu troskliwą pielęgnację. Napisano 25 marca 2010. Tuja, to jednak drzewo. Krzaki podlegają tym samym przepisom co drzewa. Od osób fizycznych nie pobiera się opłaty za wycięcie, pod warunkiem, że pozyskane drewno nie będzie przedmiotem „obrotu gospodarczego”. Urząd może jednak uwarunkować wycięcie „nakazem” zasadzenia „czegoś tam”. Świetnie wygląda również posadzony w pojemniku na balkonie, czy tarasie. Tuja Hoseri bardzo dobrze znosi zanieczyszczenia powietrza, stąd też polecana jest również do sadzenia w parkach czy w ogrodach osiedlowych. Sadzenie: Roślinę dobrze ukorzenioną w pojemniku możemy przesadzać od marca aż do listopada. Sposób cięcia – młode okazy i kilkuletnie rośliny . Aronia owocuje już rok po posadzeniu, natomiast intensywność owocowania wzrasta wraz z upływem lat. Po mniej więcej 2 – 3 sezonach można już cieszyć się bardzo obfitymi zbiorami. Metoda cięcia aronii zależy głównie od tego, z jak wiekowym krzewem ma się do czynienia. Czy mogę przesadzić dwumetrowe tuje? Rosną u mnie od trzech lat. Teraz zmieniam ogrodzenie i chcę je przesadzić bliżej, ale nie wiem czy można. Bardzo proszę o odpowiedź, z góry dziękuję Monika. perhatikan gambar berikut luas daerah yang diarsir adalah. Przez cały wrzesień możemy sadzić zakupione rośliny, dzielić byliny oraz przesadzać drzewa i krzewy. Sprzyjające warunki pogodowe pozwalają na zaaklimatyzowanie się i przygotowanie rośliny przed zimą, a jednocześnie jest to dobry moment na zmiany w ogrodzie. Wiele krzewów i drzew dobrze znosi przesadzanie, ale jest też grupa, których system korzeniowy bardzo długo regeneruje się, a rośliny tracą na kondycji i chorują. Do takich należą krzewy płytko korzeniące się (ketmia, budleja, magnolia, tamaryszek), wrażliwe na przesuszenie i posiadają kruche korzenie (wrzosowate, magnolia, ostrokrzewy, lilaki) oraz krzewy zimozielone (bukszpan, laurowiśnia, ogniki, różaneczniki, wrzośce, iglaste). Wczesnojesienne sadzenie i przesadzanie jest korzystniejsze niż wiosenne, gdyż rosliny mają więcej czasu na zakorzenienie się i regenrację w fazie spoczynku. Duża wilgotność podłoża i powietrza, różnice temperatur między dniem i nocą, sprzyją przyjęciu się rośliny. Dodatkowo miejsce do posadzenia możemy wzbogacić kompostem, który dostarczy roślinie niezbędnych mikro- i i drzewa liściaste zrzucajace liście na zimę z odkrytym korzeniem, należy odpowiednio przyciąć. Usuwamy nadmierną ilość zageszczonych oraz słabych pędów, które należy przyciąć o połowę, a czasmi nawet o 2/3 zachowując równowagę między wielkością cęści nadziemnej, a korzeniami. Wysokie pienne drzewka, aby nie przewróciły się przywiązujemy do palika, który wbijamy na skraju dołka. Dołek pod drzewka i krzewy z bryłą korzeniową powinien być dwa razy większy i uzupełniony świeżym i zasobnym podłożem, np. substrat torfowy , torf (rośliny kwasolubne), ziemia kompostowa. Wokół rośliny warto wysypać grubą wartę ściółki, która stworzy odpowiednią wilgotność w obrębie systemu korzeniowego. Najwięcej trudności sprawia przesadzanie starszych drzew na nowe miejsce. Konieczne jest wówczas wykopanie rośliny z dużą bryłą korzeniową. Średnica jej po wykopaniu powinna być wielkości połowy korony drzewka. Jest to dość istotne, gdyż w nienaruszonej bryle znajduje się najwięcej korzeni włośnikowych, które odpowiedzialne są za szybkie przyjecie się starszego i rozrośniętego drzewka. Duże trudności sprawia przesadzanie roślin iglastych, które często chorują w wyniku naruszenia bryły korzeniowej. Aby taka przeprowadzka zakończyła się sukcesem, należy starannie wykopać iglaka z dużą bryłą korzeniową i przenieść ją obwiązaną workiem jutowym. W ten sposób bryła nie rozpadnie się i nie zostaną naruszone kruche korzenie. Dla iglastych ważne jest, aby na nowym miejscu roślinę posadzić w identycznej pozycji względem słońca. Pomocne w tym przypadku będzie oznaczenie gałązek, które skierowane były w stronę południową. Wrzesień jest również idealnym okresem na dzielenie i przesadzanie roślin zielnych. W tym czasie możemy sadzić i przesadzać na nowe miejsce wszystkie byliny, które zakończyły kwitnienie. Jedynie przesadzanie traw, paproci, złocieni, astrów, dzielżanów opóźniamy do momentu, kiedy już przekwitły i możemy ściąć ich pędy. We wrześniu wsadzamy rozsady roślin dwuletnich np. stokrotki, naparstnice, goździki brodate, bratki, dzwonki ogrodowe. © Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. Z natury funkie nie są zbyt wrażliwymi roślinami i całkiem dobrze radzą sobie w naszym klimacie. Oczywiście pod warunkiem, że im zapewnimy optymalne warunki rozwoju. A więc do dzieła! W jakim miejscu najlepiej sadzić funkie Funkie są to rośliny, które naturalnie rosną w Chinach i Japonii tam też są spożywane. Ich młode liście dodaje się do sałatek. W naszych ogrodach pełnią zazwyczaj funkcję ozdobną. Jako rośliny cieniolubne z zasady nie tolerują nadmiernego nasłonecznienia. Dlatego wiec sadźmy je tam gdzie mamy: cień; wilgoć; żyzne podłoże. Rozsadzanie funkii, host Funkie i hosty przesadza się, gdyż po latach tworzą ogromną kępę i mogą nieco nam zmienić plan w ogrodzie. Dlatego też jesienią albo wiosną należy odmłodzić kępy. W tym celu wykopujemy część, a resztę zostawiamy w miejscu. Kiedy przesadzać funkie Najlepiej jest to robić jesienią kiedy jeszcze są liście abyśmy wiedzieli jak uformować kępę, która zostaje na następne lata. Hosty są długowieczne więc potrzeba je też odpowiednio nawozić, ale o tym później. Funkie można też przesadzać wiosną, jednak należy to robić jak młode liście są już widoczne. Jak przesadzać funkie By przesadzić kępę host wystarczy nam ostry szpadel, którym wykopujemy ostrożnie podważając z każdej strony kępę. Następnie usuwamy nadmiar ziemi, ale nie do przesady. Korzenie nie mogą być pozbawione gruzełków gleby. Kolejno, również używając szpadla jako noża dzielimy dużą kępę na mniejsze. I jak najszybciej wsadzamy je na przygotowane miejsce oraz obficie podlewamy. Jak przygotować stanowisko dla host? O ile wymagania tych bylin omówiliśmy już powyżej to teraz zajmiemy się samą glebą. Hosty to rośliny żyjące bardzo długo. Lubią rosnąć w żyznej ziemi. Dlatego też należy przed posadzeniem wzbogacić ją w kompost albo obornik. W tym celu mieszamy jego porządną porcję z glebą. Gdzie warto sadzić hosty Funkie to bardzo wartościowe rośliny ozdobne do miejsc cienistych, w których inne nie dają rady rosnąć. Należy im jednak zapewnić stały poziom wilgotności w podłożu. W tym celu sypie się wokół nich drobną korę. Dzięki temu zapewnimy im też optymalne pH na glebach zasadowych. Hosty wokół oczka wodnego Te rośliny świetnie się czują i jeszcze lepiej wyglądają posadzone w pobliżu oczka wodnego. Jednak nie mogą mieć korzeni cały czas zanurzonych w wodzie. Musi być wilgoć, ale nadmiar wody w strefie korzeniowej prowadzi do gnicia podziemnej części, a co za tym idzie zanika cała roślina. Jeśli więc chcemy mieć je nad oczkiem musimy znaleźć im miejsce na brzegu, a nie w strefie bagiennej. Kiedy należy przesadzać hosty Kolejną kwestią określenie czy naszej hoście brakuje miejsca i musimy ją rozsadzić. A więc sam wygląd rośliny nam powie dużo na temat jej kondycji. Zacznijmy więc od sprawdzenia czy jej liście nadal są tak okazałe jak wcześniej oraz czy ma dużo małych odrostów. Jeśli posiada ich wiele, a wewnątrz kępy widzimy takie miniaturowe kłącza to znak, że roślina ma za mało miejsca dla swoich korzeni i trzeba kępę odnowić. Co ciekawe z moich obserwacji wynika, że hosty rosnące w glinianym podłożu mniej się rozrastają na boki, ale za to są większe i bardziej okazałe. Odmiany funkii, jest ich tyle, że warto podzielić je na grupy Planując posadzić funkie w ogrodzie sprawdźmy najpierw jakie mamy odmiany do wyboru. Jest to ważne gdyż wyhodowano taką liczbę odmian, że można z samych funkii stworzyć różnorodną kompozycję. Funkie o sinych niebieskawych liściach Odmiany posiadające niebieskawe liście są bardzo narażone na promienie słoneczne i mogą być przez nie poparzone. Dlatego sadzimy je w cieniu. Wśród odmian bardzo efektownych znajdują się: Abiqua Drinking Gourd; Big Daddy; Blue Mouse Ears; Fragant Blue. Świetlista żółć funkii Wśród wielu odmian są też piękne praktycznie żółte liście. Warto je uwzględnić tworząc kompozycje w cienistych miejscach. Kilka odmian w takim kolorze: Golden Waffles; Lemon Lime. Kolorowe funkie Istnieją też odmiany o wielobarwnych liściach. Mogą mieć połączenie niebieskiego z biała, albo z żółtą obwódką: American Hallo; Dream Queen; Frances Williams June Kiwi Full Great Expextations. Białe i kolorowe Wśród odmian z białymi liśćmi mamy też ciekawe dwubarwne liście. Ot chociażby takie jak u odmian: Brim Cup; Lakeside Dragonfly; Shogun; Minuteman; Patriot Szafirek; Carnaval; Fire and Ice; Rance. Warto wiedzieć, że młode sadzonki host nie zawsze wyglądają tak jak osobniki dorosłe. Siną barwę rośliny przybierają dopiero po czasie. Odmiany z białymi liśćmi są ozdobne na początku rozwoju, jednak pod koniec lata zmieniają kolor na zielony. Aby mieć ładne i okazałe funkie należy nie tylko zapewnić im odpowiednie stanowisko. Pamiętajmy też o ściółkowaniu gleby wokół roślin. Dzięki temu rośliny będą miały większą wilgotność podłoża. Poza tym te kwiaty należą do rodzaju bezobsługowych. O ile mają dostatecznie dobre podłoże, wilgoć i cień. Mówiąc o sadzeniu w cieniu, mamy na myśli światło słoneczne rozproszone przez drzewa czyli tak zwany półcień. Oczywiście jeśli słońce w danym miejscu świeci tylko rankiem albo o zachodzie, to również możemy w nim posadzić hosty. Większość odmian poradzi sobie bez problemu. Natomiast w pełnym słońcu liście szybko się starzeją i tracą ozdobny charakter. O autorce Nazywam się Monika C, jestem ogrodnikiem nie tylko z zamiłowania, ale też i z wykształcenia. Prowadząc własny ogród, poszukuję efektownych metod uprawy roślin, jak najmniej ingerujących w naturę. Cały czas mocno dopinguję posiadaczom ogrodów, również balkonowych, dlatego dzielę się z Wami moją wiedzą o pasjonującym świecie roślin. Czasem zdarza się, że z jakiś powodów nasze rośliny ogrodowe czeka przeprowadzka. Chcemy inaczej zagospodarować działkę lub np. stwierdzamy, że dane drzewo rośnie zbyt blisko płotu czy domu i w przyszłości może mu zagrażać. Inny przypadek, to gdy dopiero zakładamy ogród, a chcemy aby wyglądał on od razu jakby istniał w tym miejscu od zawsze. Wówczas możemy zdecydować się na zakup i posadzenie choć jednego już dużego drzewa. Zobacz jak przesadzić lub posadzić drzewo, które jest już dość duże. Duże drzewa sadzi się zazwyczaj na terenach zielonych w miastach. Ale w ogrodzie też może zajść taka potrzeba Większym drzewom przesadzanie nie służy. Sadzenie takiego drzewa jest znacznie bardziej skomplikowane niż sadzenie młodych sadzonek. I to nie tylko dlatego, że duże drzewo z racji jego rozmiarów sprawia problemy przy przewożeniu i wymaga dodatkowych zabezpieczeń podczas sadzenia. Dla rośliny jest to również szok związany ze zmianą siedliska i uszkodzeniem bryły korzeniowej. Szok po przesadzeniu jest tym większy, im większe drzewo jest przesadzane i może on trwać nawet kilka lat. Dlatego też, aby mieć pewność że przesadzanie się powiedzie, a roślina będzie zdrowo rosła na nowym miejscu, warto zastosować się do poniższych wskazówek. Oto, co zrobić aby przesadzanie zakończyło się sukcesem... Jakie drzewa można przesadzać? Jeżeli drzewo jest zbyt duże, trzeba wynająć firmę, która posiada specjalistyczny sprzęt i fachową wiedzę. Na samodzielne przesadzanie, możemy sobie pozwolić tylko w przypadku niedużych drzew i krzewów z naszego wszystkim przesadzajmy drzewa jak najmłodsze. Im są starsze, tym gorzej znoszą przesadzanie. Ale oczywiście, pod względem tolerancji na przesadzanie, występują też różnice pomiędzy poszczególnymi drzew najlepiej znoszących przesadzanie są lipy, wierzby, topole, platany, czerwony dąb, świerki, jodły i sosna górska (kosodrzewina). Nieco trudniejsze do przesadzania są natomiast jesiony, dąb szypułkowy i jarząb przesadzanie znoszą takie gatunki jak sosna pospolita, czy brzoza brodawkowata. Przesadzania tych ostatnich raczej należy unikać. Przygotuj drzewo do przeprowadzki Ogromne znaczenie dla powodzenia całej operacji ma wybranie właściwego momentu przesadzania. Drzewa liściaste, gubiące liście na zimę, można przesadzać w stanie bezlistnym (od opadnięcia liści jesienią do momentu pękania pąków na wiosnę). Trzeba jednak pamiętać, że przesadzanie w czasie występowania mrozów jest zawsze obarczone dużym ryzykiem i to nawet dla naszych rodzimych gatunków drzew i krzewów. Dlatego najlepiej przesadzanie wykonać jesienią (tuż po opadnięciu liści) lub bardzo wczesną iglakami sprawa jest nieco bardziej skomplikowana i spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat. Otóż zimozielone iglaki nawet zimą, w czasie mrozów, wyparowują wodę przez igły. Jeżeli w tym okresie korzenie roślin nie będą w stanie pobierać wody z gleby - roślina uschnie. Dlatego w ich przypadku wydaje się być lepszy termin pod koniec lata, kiedy to już spowalnia się ich wzrost, ale po przesadzeniu będzie jeszcze czas aby bryła korzeniowa nieco się zregenerowała przed nadejściem zimy (najlepiej iglaki przesadzać w okresie od połowy sierpnia do połowy września). Mokra jesień wspomaga przyjmowanie się roślin na nowym miejscu (jeżeli jest sucho, przesadzone drzewa obficie nawadniamy).Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, iż drzewa przed przesadzeniem wymagają wcześniejszego przygotowania. Duże drzewa powinny być do tego zabiegu przygotowywane nawet przez dwa lata. Dlaczego? Otóż składniki odżywcze z gleby pobierają głównie cieńsze, młodsze korzenie boczne. Natomiast stare grube korzenie stabilizują roślinę w podłożu ale nie są już w stanie pobierać składników pokarmowych. Przygotowania przed przesadzaniem mają doprowadzić do zagęszczenia systemu korzeniowego w obrębie bryły korzeniowej, która zostanie wyjęta. Innymi słowy - chodzi o wytworzenie w jej obrębie nowych, młodych korzeni, które będą w stanie pobierać składniki pokarmowe z gleby. Aby taki efekt uzyskać, przycina się korzenie wychodzące poza planowaną bryłę przypadku mniejszych drzew i krzewów, które będziemy przesadzać, sprawa nie jest aż tak skomplikowana i wystarczy jedno przycięcie korzeni na kilka miesięcy przed przesadzaniem. Opiszę to na podstawie krzewu iglastego, który będziemy przesadzać w sugerowanym wyżej terminie końca lata. W takim przypadku już wiosną wokół drzewa wykopujemy głęboki rowek w odległości od pnia równej minimalnie 1/3 średnicy korony (w zależności od gatunku i wieku rośliny oraz naszych możliwości przetransportowania egzemplarza z dużą, ciężką bryłą korzeniową). Zewnętrzną ścianę rowka wykładamy folią, a wolną przestrzeń wypełniamy torfem lub ziemią dla iglaków. Jeżeli nie mamy folii do wyłożenia dołka, wykopujemy rów nieco szerszy i wypełniamy go piaskiem. Wykopując rowek odetniemy od rośliny część jej korzeni zewnętrznych, przez co w środkowej części bryły wypuści ona nowe korzenie boczne, które po przesadzeniu będą w stanie pobierać składniki odżywcze z gleby. Jak zabezpieczyć korzenie na czas przeprowadzki? Jeżeli kupujemy większe drzewo w szkółce lub sklepie ogrodniczym, to jego korzenie będą owinięte w jutową lub stalową siatkę, tworzącą kulisty balot (stosuje się także siatki z włókien roślinnych ulegające biodegradacji - to bez wątpienia najlepsze rozwiązanie). Następnie zabalotowana bryła korzeniowa jest umieszczana w donicy z ziemią. To zabezpiecza korzenie przed wyschnięciem i uszkodzeniami w czasie transportu. Drzewko z korzeniami w balocie W takim balocie korzenie są bardzo zbite, przez co wydaje się, że rozmiary bryły korzeniowej są bardzo niewielkie w stosunku do wielkości drzewa. Balot jednak nie tylko zabezpiecza bryłę korzeniową, ale też ułatwia ustawienie drzewa w dołku podczas sadzenia. Takiego balotu nie usuwamy (nie zdejmujemy juty ani drutów), a jedynie po usadowieniu drzewa odsłaniamy jego górną część. Po posadzeniu minie kilka lat zanim korzenie przerosną bryłę balotu, zakotwiczą roślinę w glebie i będą mogły swobodnie pobierać z gleby wodę. Przez ten okres drzewo będzie wymagało naszej szczególnej inaczej jest z korzeniami drzew, które będziemy przesadzać sami, jedynie w inne miejsce naszego ogrodu. W takim przypadku drzewo okopujemy w promieniu równym około 2/3 promienia korony drzewa. Następnie bryłę korzeniową z kilku stron podważamy szpadlem. Wydobywamy ją z dołka tak, aby w jak najmniejszym stopniu uszkodzić korzenie drzewko umieszczamy na kawałku mocnej folii ułożonej na macie szkółkarskiej. Korzenie owijamy folią aby nie obsypywała się z nich ziemia (aby bryłę korzeniową wraz z glebą pomiędzy korzeniami zachować w miarę w jednym, zbitym kawałku). Następnie matę przeciągamy w pobliże nowego miejsca sadzenia. Tuż przed sadzeniem usuwamy folię, którą owinęliśmy korzenie. Przygotowujemy miejsce sadzenia Przygotowanie miejsca do sadzenia dużego drzewa wymaga nieco więcej zabiegów niż w przypadku sadzenia młodych sadzonek. Zaczynamy od oczyszczenia powierzchni gleby (jeśli np. zostały tam kamienie po budowie) i odchwaszczenia. Następnie kopiemy dołek. Powinien on być około 3/4 szerszy od bryły korzeniowej (balotu) sadzonego drzewa i około 10 do 20% wykopywaniu dołka pamiętajmy, aby wierzchnią warstwę gleby grubości około 30 cm odsypać na bok, oddzielnie od pozostałej gleby. Ta próchnicza, najbardziej urodzajna warstwa, podczas zakopywania dołka musi ponownie wrócić jako warstwa zrobieniu wykopu, warto spulchnić dno oraz boki wykopanego dołu, by ułatwić młodym korzeniom szybką penetrację podłoża na nowym stanowisku. Teraz najważniejsze... sadzenie! Na dnie wykopanego dołka usypujemy niewielki kopczyk ziemi, na którym osadzamy bryłę korzeniową. Jeśli jest to bryła w balocie, będzie nam o wiele łatwiej. Balotu nie usuwamy (po osadzeniu jedynie rozgarniemy jego górną część). Balot powinien być na takiej głębokości, aby bryła wystawała delikatnie nad poziom gruntu (maksymalnie 3 centymetry). Punktem odniesienia może być deska położona poziomo na wykopie. Jeżeli dołek nie jest duży, to wystarczy położyć po prostu dół wokół bryły korzeniowej zasypujemy. Robimy to warstwami. Kolejne warstwy trzeba zagęścić poprzez ubicie (udeptanie) bądź podlewając. To zminimalizuje efekt obsuwania się posadzonego drzewa w głąb nieubitej posadzeniu, glebę obficie podlewamy (jeśli podczas zasypywania dołka zagęszczaliśmy wodą kolejne warstwy ziemi, dodatkowe podlewanie nie jest już konieczne).Jeżeli sadziliśmy drzewo z korzeniami zawiniętymi w balot, po zasypaniu dołu przyda nam się jeszcze trochę gliniastej gleby aby wokół drzewa usypać niewysoki (wysokości 15 do 30 cm) wał. Tak aby utworzyć pierścień o średnicy dwa razy większej od średnicy bryły balotu. Wewnątrz wału nalewamy wodę, tak aby powstało miniaturowe bajorko. Wówczas woda będzie powoli wsiąkała w głąb gleby i będzie lepiej dostępna dla korzeni przesadzonego drzewa. Jest to konieczne, gdyż uszkodzone podczas przesadzania korzenie będą miały trudności z pobieraniem wody z gleby. Szczególnie jeśli sadziliśmy roślinę balotowaną - woda ciężko przenika w głąb balotu. Taki pierścień pozostawiamy na około dwa lata i regularnie (co około 10 dni) wypełniamy wodą. Jeżeli jest to zbyt kłopotliwe, poniżej opisuję, jak można zmniejszyć częstotliwość podlewania. Co jeszcze możemy zrobić, aby drzewo się przyjęło? Powyżej opisałem podstawowy zakres prac przy sadzeniu większego drzewa lub krzewu. Trzeba jednak pamiętać że w wyniku przesadzenia i zniszczenia części korzeni, roślina doznaje szoku. Uszkodzonym korzeniom będzie znacznie trudniej pobierać z gleby składniki mineralne i tak niezbędną do życia rośliny zaleca się ziemię, którą podczas sadzenia zasypujemy dołek, wymieszać z nawozami organicznymi, np. z ziemią kompostową. W ten sposób zapewnimy dostatek substancji odżywczych w glebie w pierwszym okresie po posadzeniu. Można też zastosować nawozy mineralne o spowolnionym działaniu. Trzeba jednak zachować tu dużą ostrożność i w żadnym wypadku nie stosować tuż po sadzeniu drzewa nawozów mineralnych szybko działających. Ze względu na dużą wrażliwość korzeni drzewa, które przy przesadzaniu były przycięte, nawozy te mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc!Co zatem zrobić, skoro tradycyjne podsypywanie nawozów nie jest najlepszym pomysłem? Dziś na szczęście mamy jeszcze lepsze i bardziej skuteczne metody ograniczania szoku po przesadzeniu z nich to zastosowanie Hydrożelu. Jest to tzw. doglebowy absorbent wody, czyli substancja magazynująca wodę w glebie. Wymieszany z ziemią, którą zasypujemy dołek wokół sadzonej rośliny, Hydrożel będzie pomagał zatrzymać wodę wokół korzeni, zapobiegając jej wyparowywaniu oraz przenikaniu do głębszych warstw Hydrożelu potrafią wchłonąć ilość wody przekraczającą kilkaset razy ich pierwotną objętość. Gdy gleba wokół przeschnie, Hydrożel oddaje zgromadzoną wodę. W ten sposób poprawia zaopatrzenie rośliny w wodę i skutecznie chroni nawet podczas dłuższych okresów suszy. W praktyce nie tylko zwiększa to szanse na przyjęcie się przesadzonego drzewa, ale też pozwala nam zmniejszyć częstotliwość podlewania z zastosowania żeli potwierdzili Jerzy Kubiak (SGGW w Warszawie) i Andrzej Księżniak (Zakład Mikrobiologii Rolniczej, IUNG-PIB w Puławach), którzy w swojej pracy Przyrodnicze uwarunkowania zadrzewień na obszarach zurbanizowanych napisali tak:Produkowane w Polsce żele pozwalają ekonomicznie i ekologicznie poprawiać dostępność wody dla rośliny poprzez wprowadzanie do strefy korzeniowej odpowiedniej dawki żelu o wysokiej chłonności wody - nawet do 0,4 litra przez 1 gram preparatu. Dzięki żelom zmniejsza się u roślin stres suszy obserwowany w czasie braku długotrwałych opadów i zarazem poprawia się aktywność drobnoustrojów w strefie korzeniowej dzięki lepszej kondycji systemu korzeniowego rośliny. Z tego względu w dłuższych okresach czasu, w siedliskach trudnych dla wegetacji roślin, znacznie lepsze efekty wzrostowe obserwuje się u roślin, które mają zwiększoną, dzięki żelom, dostępność do wody w cechą HydroŻelu jest to, iż ulega on całkowitemu rozkładowi w ciągu około 5 lat. Będzie nam zatem służył w pierwszych latach po przesadzeniu drzewa, aż jego korzenie odpowiednio się zregenerują. Potem po naszym pomocniku nie pozostanie ani śladu. Jest to zatem sposób w 100% ekologiczny!Poza HydroŻelem, obecnie coraz częściej, zaleca się przy przesadzaniu drzew stosować szczepionki mikoryzowe. Szczególnie jeśli przesadzamy rośliny ogrodowe, które nigdy wcześniej nie były te zawierają żywą grzybnię mikoryzową grzybów, które w środowisku naturalnym (np. w lasach) współżyją z korzeniami roślin, zwiększając ich powierzchnię chłonną. Tym samym ułatwiają roślinom pobieranie z gleby składników odżywczych i poprawiają warunki wzrostu. Dla drzew mikoryza jest bardzo korzystna, pozwalając im na przetrwanie w niekorzystnych warunkach środowiskowych lub w warunkach dużej konkurencji z innymi gatunkami roślin (to dlatego w lasach drzewa rosną bez naszej pomocy, dodatkowego nawożenia i regularnego podlewania).Korzyści z zastosowania szczepionek mikoryzowych potwierdzają w/w badacze, którzy piszą tak: Z uwagi na fakt, że rzadko przesadzane są drzewa pochodzące z naturalnych środowisk, ważne jest (...) wykorzystanie grzybów mikoryzowych poprzez wprowadzenie odpowiedniej szczepionki do bryły korzeniowej drzewa. Drzewa posiadające bogatą mikoryzę na korzeniach, znacznie lepiej znoszą stres związany z tu zwrócić uwagę, że z bryłą korzeniową przenoszone są równocześnie i inne drobnoustroje (bakterie, grzyby) tworzące zespół organizmów wspomagających wegetację rośliny. Znaczne ograniczenie systemu korzeniowego rośliny przy przesadzaniu (przycinane jest do 80% korzeni) sugeruje potrzebę przeprowadzania mikoryzacji w trakcie przesadzania. (...)Dzięki lepszemu pobieraniu składników pokarmowych z podłoża przez rośliny mikoryzowe, zazwyczaj reagują one nie tylko większymi przyrostami w porównaniu do niemikoryzowych, ale i lepszym pokrojem, wybarwieniem i szczepionki mikoryzowej jest bardzo prostym zabiegiem. Wystarczy w czasie sadzenia bryłę korzeniową rośliny polać niewielką ilością preparatu. Biorąc pod uwagę, iż obecnie są już dostępne w pełnej gamie szczepionki mikoryzowe w małych opakowaniach (do zastosowań amatorskich), aż żal nie skorzystać z tej możliwości. Warto dodać jeszcze, że szczególnie zauważalne efekty daje zastosowanie szczepionki mikoryzowej łącznie z Hydrożelem. Nie tylko ze względu na lepsze zaopatrzenie samych korzeni drzewa w wodę, ale też zapewnienie w glebie wilgoci potrzebnej do rozwoju właśnie grzybni mikoryzowej. A zatem szczepionka mikoryzowa i Hydrożel to bardzo udana para, która wspomaga się nawzajem :-)Aby drzewo się nie przewróciło... Zanim korzenie przesadzonego drzewa ponownie się rozrosną i ustabilizują roślinę w glebie, drzewo niestety bardzo łatwo może się przewrócić (np. przy większym wietrze). Dlatego w pierwszych latach konieczna jest dodatkowa stabilizacja. Pień przywiązujemy do palików wbitych w ziemię W ogrodzie możemy to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy z nich to przywiązanie pnia do palików wbitych w ziemię. W zależności od wielkości drzewa i jego ustabilizowania w podłożu trzeba będzie użyć od 1 do 3 palików. Wbijamy je w podłoże pod lekkim kątem, aby były jak najdalej od bryły korzeniowej (wbite prostopadle tuż obok pnia, mogą z łatwością uszkodzić korzenie drzewa). Do palików pień drzewa przywiązujemy parcianą taśmą grubości około 4 cm (aby zminimalizować otarcia pnia od taśmy). Ten sposób doskonale sprawdza się przy stabilizowaniu niewielkich drzewek. Można też zastosować odciągi z trzech stalowych linek przymocowanych do pnia i zakotwiczonych w podłożu Kolejną metodą jest zastosowanie odciągów z trzech stalowych linek przymocowanych do pnia i zakotwiczonych w podłożu (haki wbija się w glebę podobnie jak śledzie do namiotu). Odciągi pozwalają ustabilizować już nieco większe drzewa, jednak zabierają dość sporo miejsca wokół drzewa, dlatego nie da się ich stosować w małych ogrodach przydomowych czy zbyt blisko sadzimy drzewo kupione z bryłą korzeniową w balocie, można też zastosować bardziej dyskretny sposób stabilizacji drzewa, jakim jest kotwienie w podłożu samej bryły korzeniowej. W tym celu, przed zasypaniem dołka ziemią, balot opasuje się taśmami, które z czterech stron mocuje się do dna wykopu za pomocą stalowych nadzieję, że zastosowanie powyższych zabiegów zapewni, iż przesadzone drzewa przyjmą się na nowym stanowisku i będą się pięknie rozrastać :-) Opracowano na podstawie: P. Syga, Sadzimy duże drzewa, Kwietnik, Nr118 (10/2004), s. 54 - 55; A. Zakrzewska, Udana przeprowadzka - Sztuka przesadzania iglaków, Kwietnik, Nr 165 (9/2008), s. 42 - 43 oraz J. Kubiak, A. Księżniak, Przyrodnicze uwarunkowania zadrzewień na obszarach zurbanizowanych (praca udostępniana na stronie Za pomoc w zredagowaniu tekstu dziękuję przyjaciołom: Gosi i Emilowi.

czy można przesadzać kilkuletnie tuje